UKOJENIE jest sztuką, której nie doceniałam. Może być umiejętnością radzenia sobie, ale bywa też darem od życia.
Szczęśliwie mogę je brać z mojej pracy. Tak, zrobienie tych naczyń przyniosło mi ukojenie. To nawet nie chodzi o efekt, nie o to co widać na zdjęciach. To sposób pracy, bardziej uważny i przyjemny dla mnie. Czas w ciszy.
Pierwsze zdjęcie, zrobione przez moją przyjaciółkę, to ja w świątyni Isztar, wbrew oczekiwaniom nie przeżywam tam nic szczególnego, wokół jest tłum turystów. Doznaję ukojenia, nie dlatego, że jestem w tym miejscu, tylko dlatego, że moja racjonalna przyjaciółka daje mi przestrzeń do bycia sobą. Jestem przyjęta w całości, obdarowana.
Naczynia ze zdjęć są dostępne w salonie NAP na Mysiej 3.