Nowa kolekcja
u z i e m i e n i e
naczynia bez makijażu, bliżej źródła, brudne, zszarzałe, niewyraźne. Kolory korzeni, ziemi, gliny, piasku. Delikatne jak ptasie skorupki. Pachnące
KRUCHOŚĆ to temat wywiadu ze mną. I nie do końca chodzi tu o materiał z którym pracuję.
Do poczytania w magazynie POST SCRIPTUM, od strony 69:
https://www.yumpu.com/xx/document/read/68436967/post-scriptum-3-2023-23
wersja do wydruku:
NIEBO już tu jest. Blisko ziemi. Odsłania się na chwilę, gdy nie patrzę. Żywe chwile, gesty, spojrzenia, małe rzeczy. Nienazwana tęsknota, kruchość, rzeka, błogostan, placki z jabłkami, złote listki spadające
ISTOTY PSIE są przy mnie. Robimy razem ceramikę. Czuję się bezpieczna, gdy przy wejściu stróżuje Lolek a Lotka pilnuje moich stóp. Emanują czystą miłością. Dbają o moje samopoczucie. Moje obolałe
CERAMIKA KARMI bo może komponować się z tym co jem. Robić, że jest smaczniejsze.
Detale są dla mnie ważne, nadają znaczenie.
Wzruszam się każdym nadesłanym przez Was zdjęciem mojej ceramiki
KOCHANIE, PŁACZ. To o równym dostępie do łez dla każdego. O szacunku dla wrażliwości i byciu we wszystkich możliwych odsłonach człowieka. Bez oceniania, że tylko baby płaczą. Dla mężczyzny, który
MATKO, dzisiaj świętujemy ten cud! Kto jest matką ten wie.
Obsypujemy się kwiatami i pięknem.
Patrzę na moje matkowanie z miłością, delikatnie, na wszystkie jego odcienie. Matka we mnie prawi
Kto dzisiaj nie wystawiał twarzy do słońca?
Przed salonem NAP na Jagielskiej 73 opalanko na ogrodowym krzesełku a jeszcze lepsze na leżaku.
Dzisiaj przywiozłam zielone talerze. Ceramika na zdjęciach dostępna
ZIEMIA ROZWARCIE 8 cm.
Robiłam wiosenny wazon i w moich rękach połączyły się, ziemia i kobiece ciało. Na początku była myśl o tym, że traktowane są przez patriarchalny system tak
Gdybym robiła nic to tak. Dzisiaj patrzyłabym jak pada śnieg. Postawiłabym paterę dla moich gości. Ale nie upiekłabym ciasta. Jedlibyśmy gotowce. Byłoby więcej czasu na inne sprawy. Rozmowy, wspólne słuchanie